Semantyka ogólnej teorii przywidzeń włochatych wisienek przez pompę próżniową w stanie Tennessee.
Książkę z papieru w natłoku zalecających się do czytelnika
kolorowych wydawnictw łatwo przeoczyć. Nie przyciąga wzroku skromna
okładka z niewielką, żartobliwą inskrypcją: "Temperatura
powierzchni okładki 190 C, temperatura wewnątrz 380 C". Trzeba było
dopiero opaski, która rozszyfrowuje tajemnicze inicjały "K.J.",
informując zarazem, że autor książki Krzysztof Janicki, jest znanym
satyrykiem krakowskiej Piwnicy pod Baranami. Wewnątrz znajdujemy
teksty w poetyce absurdu i purnonsensu. Ten angielski z ducha
rodzaj rozrywki Janicki najwyraźniej preferuje, dając serię
osobliwych pastiszy, w których swobodnie i zdecydowanie rozprawia
się z myślową tandetą, atakującą na co dzień naszą świadomość.
Niecnie szarga autor wszelkie "świętości" kultury masowej:
teleturnieje, sport, rozrywki umysłowe, poradniki, hobby,
psychozabawy. Unaocznia infantylizację i zakłamanie reklam. Kpi ze
współczesnego omamienia paranauką, z pędu ku pseudoliteraturze
science fiction, fantasy bądź sensacji. Celnie parodiuje zarówno
hermetyczny język subkultur, np. komputerowców, jak też komiksy czy
graffiti. Daje próbkę ogłupiającej stylistyki kolorowych pism dla
pań, ale też nie oszczędza publicystycznego żargonu codziennych
gazet.